Bardzo wiele osób w czasie szkoły zajmowała się konkretnym sportem. Jednym szło to dobrze, innym gorzej, lecz wszystkim przyświecał ten sam cel - zaprezentować się jak najlepiej i odnieść wymarzony sukces.

Niestety wiele talentów zostało zmarnowanych z powodu tego, że ich siła psychiczna mocno odbiegała od fizycznej sprawności.

Zwłaszcza chłopcy na pewno mają w swoich głowach magiczny zwrot, którego żaden nie chciał usłyszeć w odniesieniu do swojej osoby. Idzie o rezerwy - koszmar każdego kopiącego piłkę, czy próbującego swoich sił w innym sporcie dziecka. Jedni decyzję o pozostaniu na ławce przyjmowali z pokorą i zawsze przychodzili na treningi, żeby podnieść swoje umiejętności i udowodnić coś zarówno sobie, jak i trenerowi czy innym zawodnikom. Inni niestety po odstawieniu do rezerwy dawali za wygraną i już nigdy nie pojawili na treningach. Maluchom trudno jest przekazać, aby nie poddawały się kiedy coś im nie wychodzi, jednak ich odporność na różnego rodzaju przeszkody w dużym stopniu zależy od najbliższych i od tego, jak je na owe niepowodzenia przygotowali. Ostatnimi czasy w kontekście osób , które zawodowo uprawiają sport (Kursy trenerskie Zielona Góra) dużo mówi się właśnie o współpracy z psychologami i przygotowaniu psychiki na konkretne bodźce. Wyobraźmy sobie przecież jaką tragedią dla osoby zarabiającej na życie oddając się swojemu sportowemu hobby jest odesłanie do rezerwy, gdy stawka jest wysoka - wyjazd na Igrzyska Olimpijskie. Całe życie kogoś, kto uprawia sport jest podporządkowane treningom i wyjazdom na liczne turnieje, a gdy ten zaszczyt jest im zabrany w tak ważnym momencie ich kariery naprawdę mogą się załamać.

Rolą bliskich jest wspieranie sportowca w drodze do celu, nawet gdy napotyka takie przeszkody. Nikt nie jest ze stali i każdemu może trafić się gorszy czas, w którym będzie potrzebował psychologicznego wsparcia. Nie możemy się przecież poddać, gdy coś idzie nie po naszej myśli!